Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:37, 28 Sty 2013 Temat postu: Zacne KP Shaine |
|
Imię: Shaine.
Wiek: Jaki sens ma rozmyślanie o chwilach, które już przeżyłeś? I tak połowa z nich była nie wykorzystana. Tyle czasu mogłeś wykorzystać, stać się kimś... Przez 3 lata jakoś ciężko było sobie to uświadomić, nieprawdaż, Shai?
Proponowana ranga: dojrzewająca.
Ranga: Nowa.
Historia: Shaine miała cudowne dzieciństwo. Bez troskie, wolne, spokojne. Była szczęśliwa. Nie była jedynaczką, i to ją denerwowało. Mieszkała w czterech ścianach - bądź, jak kto woli w czterech skałach- ze swoją siostrą. Była ona leniwa, arogancka i pesymistyczna. Typowy narcyz. Te jej idealnie rozczesane, jasne blond futro, lekko opadająca, urocza grzywka. Jej sposób chodzenia - lekki, leniwy krok. Ona była prawie że idealna. To było nie do zniesienia.
Jako szczenię Shaine była okropnie zazdrosna o siostrę. A jej imię wygraderowane na zawsze w jej pamięci - Sinnamente.
Pomimo tego, iż Shaine (można rzec) była od niej zawsze o jeden krok dalej, ta nieporadność i ta jadowita słodkość Sinny sprawiała, że rodzice coraz rzadziej zwracali na Shaine jakąkolwiek uwagę. Shaine przesiąkła nienawiścią do siostry i matki. Jedynym osobnikiem, który jeszcze dał radę wspierać młodą samiczkę, to jej ojciec. Z serca Shaine cała nienawiść odpływała, jak powietrze. Ojciec był jej ostoją spokoju. Kiedy waderka wróciła na ziemię, i zrezygnowała z ataków gniewu wobec siostry, jej najlepszy przyjaciel... Umarł na wskutek zatrucia. Okazało sie, że to Sinny zatruła wilka. Shaine, jej siostra i wilczek byli już starsi. Shaine miała już silniejsze mięsnie łap, a wiec chętnie pływała i biegała.
Jednak ból po stracie przyjaciela był tak mocny, że Shaine bez opanowania wrzasnęła krótko:
-Od razu mogłaś go zabić, ty idiotko! - Sinnamente zacisnęła zęby, a po krótkim zastanowieniu rzekła
-Zasadniczo, czemu nie?...- Wadera kąśliwie uśmiechnęła się w stronę siostry. Wzbudziło to w fioletowej waderze chęć do wymiotów.
-Jesteś...- I zaczęła się seria niezbyt miłych słów, najczęściej takich dość sadystycznych. Triumf odniosła Shaine.
Teraz rywalizacja pomiędzy siostrami była mocna, niezniszczalna.
Kiedy słońce powoli kłaniało się ku dole nieboskłonu, stykajac się z krawędzią ziemi, z głębi lasu dobiegły głośne, przerażające dźwięki. Na moment zapadła cisza.
Pośród drzew można było dostrzec sylwetkę Shaine, która z szeroko otwartymi oczami uśmiechała się. W tej chwili wyglądała jak prawdziwa sadystka. Kiedy wszczęto poszukiwania Sinny, siostra zniknęła na jakiś czas. Nazajutrz wioska została zniszczona. Shaine na tle pobojowiska tylko uśmiechnęła się szydeczo. Co było dziwne, przeżyli tylko jej rodzice.
Wadera przytuliła mocno ojca i matkę. Uciekła. Wiedziała, że pozostawila rodzinę. Jednak był w tym pewien haczyk, którego nikt by nie dostrzegł - jej rodzice pozyskali mapę do najbliżzej Watahy, którą znaleźli pod warstwa mchu. Do tego przypięta była karteczka. Na niej widniał ten oto napis:
,,Jej śmierć od początku do dni wieczności. Nigdy was nie zapomnę".
Charakter: Jest bardzo towarzyską waderą. Nie boi się zawalczyć o swoje, nawet jeżeli skutki mogą być niezadowalające. Bardzo energiczna.
Pokazuje swoją infantylność, i to jej wcale nie przeszkadza, aczkolwiek nie przesadzajmy, bo jeżeli wymaga tego sytuacja - umie zachować spokój duszy i powagę. Na pysku wilczycy prawie zawsze namalowany jest kąśliwy uśmiech. Ma ciężki do opisania charakter. Czy tak łatwo jest opisać kogoś, kto wiecznie ma inny humor niż przed chwilą? Jest jak przepaść. Jeżeli zaczniesz już zagłębiać się w jej cechy, nie możesz uciec. Podobają jej się (o dziwo) dość drastyczne sceny. Bycie świadkiem wypadku - a zwłaszcza kiedy leje się krew - jest dla niej iście widowiskowa. Lubi biegać, to jedna z jej ulubionych rozrywek. Lubi siebie taką jaka jest. Jeżeli szklanka jest do połowy pusta - dla niej jest do połowy pełna. Rozumiemy? Mam nadzieję. Do tego uwielbia wodę. Jej plany są dalekosiężne, i będzie próbowała je spełniać. Nawet jeżeli będzie to prawie że morderczo trudne.
Lubi się przekomarzać. Bardzo entuzjastycznie wita obcych. Wiele osób może powiedzieć, że jest narcyzem,seksistką i psychopatką. Psychopatką z prawdziwego zdarzenia. Ale to tylko przez jej nudną historię. Kocha muzykę i z utęsknieniem do młodości wsłuchuje się w szum fal.
Ekwipunek: Co można zabrać ze sobą podczas wędrówki? Hem Hem...
-złoty scyzoryk z wygraderowanym napisem - Wolność.
Zwiedzając tę rozległą krainę, tudzież obręb terenów w chwili tamtej biały od puszystego śniegu, na łące, ujrzała fioletową plamkę, skaczącą wokół niej. Zajączek był jedyny w swoim rodzaju... I został jej pupilem, otrzymując słodkie imię - Peppermint.
Coś więcej:
Jest bardzo szybka. Umiłowała sobie bieganie. Świetnie też pływa, a czasem wymyśla jakieś tandetne rymy do piosenek.
Atrybut: Wytrzymałość - Shaine od zawsze była wytrzymała. Psychicznie, jak i fizycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:35, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
Witamy w narodzie ;3;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|