Arena. Kira vs Inna.

Kira

Arena jak arena. Rozległa równina, wokół kilka drzew, a na środku ślady zeschniętej krwi, której nawet deszcz nie zdołał rozmyć.
Niebo niemal zawsze zachmurzone, więc i półmrok panuje.
Nieprzyjemne miejsce.
---

Przez dłuższą część drogi szła w zamyśleniu, chodź w głębi ducha, jeżeli takowy nie został spowity złem do cna, cieszyła się na walkę.
Całe życie walczyła, to i po życiu nie przestanie.
Rozwiana czarna postać wyglądem przypominała bardziej szarą mgłę lub cień innego wilka.
Czerwień oczu nadal nieprzenikniona. Stanęła po jednej stronie.

Inna

Rozwiana postać przybrała kontury jeszcze w powietrzu. Kiedy miękko skoczyła na ziemię, świeciła się lekko na biało. Rozejrzała się, opuściła lekko ogon i popatrzyła na siostrę.

Kira

- ...Zaczynasz? - zmrużyła lekko oczy. Ta biel silnie kontrastowała z mrocznym otoczeniem.
Mimo tego, nadal świdrowała ją wzrokiem. Starsza siostra. Ta, którą miała zamiar zabić podczas wojny. Ta, którą tak nienawidziła.
Puste spojrzenie.

Inna

Demon może zabić duszę na zawsze? Tak, że już nie będzie nawet duchem? - zapytała, promieniejąc coraz bardziej, jakby rosła w siłę, karmiąc się ciszą, spokojem i światłem księżyca.

Kira

Kirę natomiast otoczyła niewyraźna, ognista poświata.
'Słońce nigdy nie pojawi się ponad horyzontem, gdy Księżyc wzejdzie na nocne niebo.'
- Siostro, powiedz mi, co zamierzasz? - oczy już nie białe. Czerwone. Czerwone, jak dawniej. Wyprostowana sylwetka, pysk prosto na Inną, łapy napięte.

Inna

Ufność zostawiłam w norze. Teraz nastała pora milczenia, nie pogaduszek, siostro- powiedziała, w tej chwili świeciła już tak mocno, że raziła po oczach. Kontury jej ciała znów stawały się nie wyraźne, jakby sama była tylko blaskiem.

Kira

- Nie musisz mi ufać. Jednak powinnam wiedzieć, dlaczego zadałaś mi takie pytanie. - w oczach żywy ogień, jednak na zewnątrz pozorny spokój.

Inna

Eksplozja światła. Skok i szybki atak. Ugryzienie w przednią łapę.

Kira

//Eem... Inna.. Takie pytanie... Czy my to czujemy? xD

- Mylenie przeciwnika, by później atakować z zaskoczenia... Skąd ja to znam... - szepnęła, uśmiechając się szelmowsko.
Wyminęła atak z gracją i zwinnością, pozostawiając na poprzednim miejscu pomarańczowo-złotą łunę i iskry.
Złowrogi błysk, aż nadto znajomy dla Innej.

Inna

// Ty wybierz xD Demoniku, ustal zasady, może być na PW :P //

Kłapnęłam zębami tę siarkę, piekła w smaku. Wyplułam ohydztwo i poszukałam wzrokiem Kiry. Jak ja nienawidziłam tego jej uśmiechu... Usiadłam jak gdyby nigdy nic na tyłku i patrzyłam jej w oczy. Niewinnie.

Kira

W oczach Kiry widniało wyraźne rozbawienie połączone z wręcz przesadną zawziętością.
I ona spojrzała prosto w oczy Innej. Z pewnym zamiarem.
Wzrok nadal pusty, jednak bardzo skoncentrowany na czymś.

Inna

Tępy uśmiech na kufie, łapy opatulone ogonem. Inna nie spuszczała wzroku z przeciwniczki, ale nie pozwalała jej wniknąć w głąb siebie. Futro migotało bielą, rozwiewane przez wiatr- rozmywało się.

Kira

Aktualnie miała tylko jeden cel - przebić barierę, którą Inna tak szczelnie rozmieściła wokół siebie.
Gdyby się to nie udało, postanowiła, że przerwie, pomęczy podczas walki i jeszcze później spróbuje.
Cofnęła się o krok.

Inna

Tylko na tyle Cię stać? Twoja kolej Złotko- powiedziałam nie zmieniając wyrazu pyska.

Cadav

Przyszła. Nie wiedziała, czy sobie to życzyły, ale wybrawszy sobie odpowiednie miejsce, przypatrywałam się wilczycą ze złością, ale i podziwem.

Kira

- Moje 'tylko', to dla Ciebie 'aż', kochana.
Niczym nieuchwytny cień, pojawiała się i znikała pod osłoną nocy. Zdradzały ją jedynie karmazynowe oczy i ów złocista poświata, która mimo woli nie przestawała błyskać.
Demoniczny wręcz wyraz pyska. Tuż przy niej skoczyła w górę, głęboko wbijając pazury w grzbiet.
- 'Obroni się'. - mimo swoich wątpliwości, otworzyła pysk, by zatopić kły w karku Innej.

Inna

Do ostatniej chwili nawet nie drgnęłam. W ostatniej chwili odwróciłam się nieznacznie unikając ugryzienia, dalej jednak siedziałam prawie bez ruchu. Znów potworny błysk światła i potężne uderzenie ogonem prosto w pysk Kiry.

Kyuubi · Gość

Przyszła. Nie wiadomo nawet dlaczego; może z obowiązku, bo jej Alfa walczy. Albo może kibicować? Yhg. Usiadła obok jakiegoś drzewa. x3

Kira

Cholera. Boli. W pierwszym momencie nieźle ją zamroczyło.
Gdy odzyskała przytomność umysłu, nieźle podminowana, chwyciła zębami ogon Innej, z całej siły ściskając.

Kyuubi · Gość

Oparła się o konar drzewa, mrucząc pod nosem Kircia! xP