Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:47, 18 Mar 2011 Temat postu: Walka - Shazza vs Fari |
|
Ciemne pozostałości areny, na której walczyli niegdyś gladiatorzy. Dużo jest tu szczątków różnych ludzi i zwierząt. Gdy się wchodzi to aż niemiłe dreszcze by przeleciały każdemu bojaźliwemu wilkowi z Watahy Wiatru. Jednak nie jest tak źle. Niedaleko jest cmentarz, dobrze utrzymywany. Naokoło roztacza się polana i gdzieniegdzie są bardzo głębokie w oddali jeziora. To jest arena, na której mają walczyć Shazza oraz Fari. Do poddania się.
Shazza kroczyła lekko i z powagą po tych stronach. Omijała starannie kałuże i w końcu znalazła się tu. Nie bała się. Była odważna. Jej mina raczej zdradzała nudę. Usiadła na środku, lecz miała się na baczności. Byle szmer kazał jej wstać. Czekała na prowadzącego walkę oraz na Fari. Stała ciągle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:42, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
Na polu bitwy bezszelestnie pojawiła się Wheat. Nie była tu po to, by walczyć. Była tu, by decydować o tym, w którą stronę przechyli się szala wygranej. Odgarnęła grzywkę i przysiadła przy granicy areny. Spojrzała na wilczycę. Nie wie, czy już ją widziała, ale to teraz nieważne. Teraz trzeba tylko czekać na drugiego wilka. Samiec, samica, stary, młody, silny, zły, morderca...? Wkrótce się tego dowie. Tymczasem wciąż obserwowała każdy ruch wilczycy. Milczała, a jej oddechu nie mogło dosłyszeć żadne ucho. Jest sędzią. Jest władcą. Jest bogiem...
//czekamy na...Bari, tiak? No to czekamy. To będzie wyglądać tak...:
S: atak
B: obrona
W: Komentarz
R: Atak
B: obrona
W: komentarz
itd.//
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wheat dnia Pią 20:17, 18 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:08, 19 Mar 2011 Temat postu: |
|
//Fari, nie Bari. Bari to mój partner, więc wiesz. ;) A ta walka była już wcześniej w zgłoszeniu.//
Shazza poczęła się rozglądać za wrogiem. Nie było jej na razie. Przez wiatr pod jej łapy podturlała się głowa umarlaka. Była to głowa człowieka, naturalnie. Jednak ona na to nie zwarzała. Jeśli nie ma Fari, nie ma walki. Miała się bez przerwy na baczności, dzięki czemu mogła z łatwością odparować cios.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:25, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
Do Fari nosa dostał się nieprzyjemny zapach wroga. Pfe, Shazza. Wadera dumnie kroczyła, lecz nie chciała się popisać. Doszła już na pole bitwy i stanęła. Wiatr muskał jej futro. Wiedziała, że jest pod opieką swoich zmarłych rodziców. Wiedziała, że jej rodzice będę jej stróżami. Zawsze dawali jej szczęście.
- Jak tam rany? - zachichotała do Shazzy. Potem opanowała się. Teraz była spokojna, nie przejmowała się że wygra lub przegra. O nie, nie była taka jak Shazza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:35, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
//Tutaj niby ich nie ma, okey? Bo to było już dawno po zgłoszeniu. Teraz będzie musiała Szynka napisać. Szynko, Fari też może atakować. Fari, musisz dać mi też czas na obronę. Czasem jednak dla ułatwienia Ci nie uniknę ciosów. xP//
Shazz spojrzała na Fari. Wyczuła ją wcześniej, niż właśnie Fari Shazzę. Odwróciła się w stronę woni. Jakie rany? Shazz się zdziwiła.
- Witam. - Powiedziała do prowadzącego walę oraz do Fari.
Najpierw wypada się przywitać ładnie, nie? Wstała i napięła mięśnie. Zawsze przed walką, a szczególnie na tą nie na śmierć i życie, trzeba się przywitać, oj trzeba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:03, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
Fari zdziwiła się na wyczyny Shazzy. Niby nie pamięta ran, zrobionych przez Pit Bulla. Gdyby nie Fari to Shazz by umarła. No ale cóż, już tak to jest jak się przechwala ktoś.
- Miło mi. - powiedziała do Wheat i wroga. Usiadła, czekając na rozwój wydarzeń. Pod nosem nuciła sobie znaną piosenkę. Cóż było robić?
Wadera ćwiczyła ataki.
- Powodzenia. - uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:05, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
//No dobrze, ostatni raz powiem, jak to rozegramy. Ponieważ Fari właśnie zakończyła akcję swojej postaci, podczas której nie zaatakowała, teraz czas na atak ze strony Shazzy. Słuchajcie, to będzie tak:
S: Atak
F: Obrona
W: Komentarz
F: Atak
S: Obrona
W: Komentarz
Słuchajcie, mogę sie wam wetknąć między posty, by sama zadecydować o powodzeniu ataku bądź obrony, dobrze?//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:13, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
//Nie, to Fari musi odparować cios wtedy. Ale już jak chcesz. To ty jesteś MG.//
Shazz uśmiechnęła się do wroga. Zaczęła chodzić naokoło Fari. Nagle skoczyła na nią tak, że była z tyłu i to był szybki atak. Fari by tego ciosu nie odparowała. Shazz atakowała szybko i zwinnie oraz bez odgłosów. To był chwyt za brzuch. Fari by tego nie odparowała, na pewno. Shazz wszystko sobie obliczyła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pon 16:15, 21 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:25, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
//Nie za bardzo wiem o co chodzi XD//
Fari wkurzyła się, ale Shazza nie zrobiła jej najmniejszej ranki. Przeturlała się tak, że zmiażdżyła ciężarem głowę Shazzy. Po chwili złapała ją za łapę i mocno trzymała. Shazza NIE MOGŁA się ruszyć bo by skręciła sobie łapę, więc Fari mogła trochę postać. Szepnęła jej do ucha:
- Kto się śmieje ten się śmieje ostatni! - przy ostatnim wyrazie coraz ciszej mówiła, specjalnie by jej wróg się wkurzył. Wadera nie mogła przestać myśleć o Maxylianie.
//Ekhm, weny brak < no co, jestem chora XD//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:53, 22 Mar 2011 Temat postu: |
|
//No dobra, dwa posty, a wy połamane x] Słuchajcie, nie możecie same decydowac, czy oberwałyście, czy nie, a poza tym, o ile mi wiadomo, należy pisać ,,spróbowała wykręcić jej nogę'', a nie ,,wykręciła jej nogę''. raz, że MG nie ma w takim wypadku jak zadecydować, dwa, że przeciwnik nie ma szans się obronić i po chwili leży połamany na ziemi. Żeby mi się to nie powtórzyło!//
Fari potrafiła walczyć. Shazza była unieruchomiona i nieco pokiereszowana. Jednak brązowa wilczyca nie zauważyła, iż ta zdążyła przejechać łapą po jej brzuchu. Co chwila kapała z niego krew, choć niedużo. Być może nawet nie zauważyła tego, bo nie wyglądało to na poważną ranę. Wheat uważnie przyglądała się walce wilczyc, gdzie szala zwycięstwa wciąż przechylała się na to jedną, to drugą stronę.
//nie moge napisać więcej, bo wszystko napisałyście nie tak... no cóż, przynajmniej z mojej perspektywy. Proszę więc dać mi jakąś szansę na wypowiedź i decyzję o tokach walki.//
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wheat dnia Wto 17:54, 22 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:24, 22 Mar 2011 Temat postu: |
|
Shazza nie była na tyle bezsilna. Fari nie zauważyła, lecz Shazz miała długi ogon. Złapała nim za nogę Fari i zaczęła szarpać. Słyszała słowa Fari.
- Pierwsze słowo do Farnika, a drugie do dziennika. Farnik się spalił, śmietnik ją dowalił. - Szepnęła żartobliwie.
Próbowała odzyskać wolność. To nie była walka na śmierć i życie. Shazz teraz wzięła oczy wyżej. Fari była w idealnej pozycji. Tylko zaśmiała się lekko. Tylko łapa. Shazz uniosła zad. To by na pewno jej pomogłoby. Uśmiechnęła się chciwie. Co prawda Fari ją zgniatała, lecz nie była na tyle długa, by jej przyblokować zadek. Shazz miała przewagę. Dalej ciągnęła ogonem. Teraz jednak starała się wydostać łapę. Czuła, że jeśli jej nie wydostanie, to się wywali znów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:43, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
Uścisk Fari zwolnił się i Shazza była wolna, jednak ból przemieszczał się powoli po jej nodze. Może nie złamana, za to naciągnięta. Jednak było to tylko małe draśnięcie, pyłek kurzu w egzystencji wilczycy.
Fari, gdy Shazza wyzwolila się z jej uścisku, została pociągnięta przez jej ogon. Wywinęła kozła i upadła na plecy.
//nie chce mi się czekać na Fari... ^.^//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:23, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
//Mi też. Ale niech już napiszę, dobrze? Nie miej mi tego za złe. :(//
Shazz już była wolna. Na chwilę się zatrzymała by odpocząć. Teraz ustawiła się w takiej pozycji, że mogłaby odparować z łatwością nawet atak z tyłu. Śledziła wroga wzrokiem i napięła mięśnie. Miała swoją ulubioną taktykę, której nikt nie pobije. Czekała tylko, aż Fari skoczy nań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:40, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
//Czekać na mnie bo jak nie to zabiję XD a propo to z paznokciem można?//
Fari poczuła lekki dreszcz, jednak była silna umysłowo, psychicznie i fizycznie. Nie poddała się, tak jak jej ojciec, który był znany w całej krainie jako najlepszy wojownik.
- Masz rację Shazza. Wyglądasz jak śmieć. - zachichotała. Po chwili przygniotła jej paznokieć tak, że się złamał.
- Już nic i nikt ci nie pomoże. Twe ciosy można porównać do ciosów szarej myszki. - powiedziała i przygniotła ją do ziemi. Łapy ustawiła tak, że Shazza nie mogła ruszyć ani głową, ani łapami, zostały tylne nogi. Tylne nogi zastawiła swoimi tylnymi. Fari szarpnęła ją za ucho. Kto mówi że ona nie umie walczyć, ten niech gnije w piekle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:31, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
Shazz jednak nie zwracała na to uwagi. Złamany paznokieć to jeszcze nic. Gorzej jeżeli... A właśnie. Shazz wpadła w furię. Zaczęła się coraz mocniej kiwać na boki. Ogon jednak miała wolny. Znów zaczęła nim szarpać, lecz tym razem, za obie nogo wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:21, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
//Ojoojo nie połapie się w tym//
Fari też się wkurzyła i to mocniej niż Shazza. Z pełną mocą zaczęła wirować w powietrzu tak, że Shazz walnęła o kamień. Wadera napełniła się wściekłością. Dookoła siebie miała liście, kwiaty, kamienie i wir stworzony z powietrza.
- Pożałujesz że ze mną zdarłaś! - krzyknęła głośno i mrocznie. Oczy napłynęła krwią. Fari skoczyła do ataku. Mocno ugryzła ją w ogon a potem łapę. Jej kończyna była złamana. Shazza miała złamaną nogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:19, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
//To Wheat decyduje, czy łapa jest złamana, czy nie. A ja się wcisnę, Szyneczko. Nie zabijaj! ;(//
Shazz uniknęła złamania. Jednak wiele się nauczyła. Była ciągle w ruchu, co ją wzmocniło kiedyś. Jeszcze do dziś jest silna. Nie jęczała, że ją łapa boli. Wyzyskała tę chwilę. Musi teraz zrobić coś dotkliwego. To jest naprawdę nieprzyjemne dla zaatakowanego. Złapała Fari za pysk, i to mocno. Czekała na jakiekolwiek rezultaty. Fari nie mogła otworzyć pyska. Gdyby szarpnęła, to by miała głębokie rysy, które by mocno krwawiły. Shazz przytrzymała przednie łapy Fari. Trzymała ją z boku pysku(a?), więc jej tylne łapy owinęła ogonem, dzięki czemu Fari, czy tego chciała czy nie, musiała usiąść. Ogon Fari przylegał do łapy. Shazz trzymała mocno. Na razie nic się nie działo specjalnego. Była skupiona.
//Teraz Fari nie odpisuj i czekaj na Szynię.//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:58, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
//Wkurzyłaś mnie Shazza, więc muszę odpisać.//
Fari wiedziała już wcześniej, jaki ruch wykona Shazza. Jej ogon zgrabnie wysunął się i gilgał Shazzę w nos. Po chwili Fari mogła już ruszać głową, więc mocno ugryzła ją w nogę i trzymając ją, rzuciła znów o kamień, lecz mocniej. Była rozwścieczona. Na pysku nie miała ani ran, ani rys.
- No i co? Bari już ci nie pomoże. Żałuję że ci pomogłam we wsi. - warknęła i pokazała swe ostre kły. Jak wcześniej ją złapała tak, że nogami tylnymi i przednimi i ogonem nie mogła ruszać. Teraz mocno trzymała ją za ucho i Shazza NIE MOGŁA się ruszyć choćby nie wiem co, bo wyrwałaby sobie ucho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Focus
Dorosły
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wtem, nie stąd, ni zowąd... Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:18, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
//Przepraszam, że się wtrącam, ale zdaję się, że użytkownicy nie mogą sami decydować o swoim stanie, ranach przeciwnika, ani nie czekać na wypowiedź MG...-.-//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:48, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
UWAGA!
Tak, tutaj Rita się wtrąca. Obydwie łamiecie podstawowe zasady pojedynków - proszę DOGŁĘBNIE zapoznać się z owymi ZASADAMI, gdyż naruszacie je w karygodny sposób! Kompletnie nie wiecie, jak toczą się takie walki! Proponuję wpierw przyglądać się innym pojedynkom /dobrym przykładem są te turniejowe/, a dopiero potem wystąpić przeciwko sobie. Jak tak dalej pójdzie, dam ostrzeżenia! Honto... rzucacie się na głęboką wodę i teraz naprawdę toniecie.
Zapoznajcie się z tym tematem: Walki
I teraz tak: obowiązuje kolejka, czynności piszecie w czasie niedokonanym, zaś o efektach waszych zamierzeń decyduje MG. Zapamiętajcie na przyszłość, bo naprawdę osta wlepię.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Atrita dnia Nie 10:48, 03 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|