Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:10, 23 Wrz 2011 Temat postu: Brama |
|
Tylko przed wilkiem Watahy Ognia lub Nocy otworzy się potężna, drewniana brama prowadząca do zamku. Osobniki innych watah mogą się dostać do środka tylko gdy otrzymają zaproszenie od mieszkańca tych terenów. W pozostałych wypadkach skrzydła chroniące twierdzę nie otworzą się i nie wpuszczą do środka wilka. Przed bramą stoją posągi dwóch basiorów, wiecznych strażników watahy. Przed nimi zawsze pali się płomień oświetlający przybyszom wejście do twierdzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hono-no Ninetails Fox
Postać Specjalna
Dołączył: 20 Wrz 2011
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:52, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Nagle przed bramą wybuchł ogromny płomień, który szybko uformował się w wielką, żarzącą się kulę. Kula owa miała pośrodku dwoje czerwonych ślepi wypełnionych karminowym blaskiem, które to spoglądały wprost na zamknięte wrota.
Głośny ryk.
Lis wyskoczył z kuli ognia, a gdy łapy jego dotknęły ziemi, spod nich umknął potok pożogi. Hono-no wyszczerzył swe zębiska i wrzasnął ponownie, zaraz później wypluwając snop płomieni prosto w bramę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:45, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Elena w swej zbroi stanęła przy bramie. Wyprostowane ciało było napięte, brwi zmarszczone, skupienie na pysku a oczy ukazywały skupienie. Była gotowa na to, by oddać życie przy tej bramie. Choćby sama. Ale wierzyła w wilki swojej watahy, które przybyły do sali wojowników. Wierzyła, że nie zostanie sama w tej walce. Przy murach poustawiała wcześniej ogromne wiadra z wodą, które był w stanie podnieść wilk. Czekała. Na atak. Na wsparcie. Czekała może na swą ostatnią godzinę wpatrzona w bramę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:11, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Po chwili obok Eleny pojawił się Wasp. Skupiony wzrok wbił w bramę, starając się jednocześnie dostrzec to, co zamknięte wrota zasłaniały przed jego niebieskimi oczyma, a co pewno próbowało teraz przedrzeć się na tereny Ognia, zniszczyć bramę. Mięśnie napiął odruchowo, skrzydła zaś wyprostował.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Sob 21:11, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:15, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Trzeba obmyślić taktykę, póki nie zjawi się wyprawa z jednorożcem. Pod murami stoją wiadra z wodą. Jako że latasz możesz lać wodę na lisa. Ja będę atakować najczulsze miejsca a jeśli dołączy reszta zaczniemy zsynchronizowane ataki by nie mógł zbyt szybko zareagować. Foux będzie odwracał jego uwagę i w miarę możliwości atakował jego oczy. Może je wykuje przy odrobinie szczęścia. Wiesz dobrze, że zostaliśmy z tym sami. - powiedziała do Waspa i zwróciła się do lądującego na jej ramieniu ptaka - Foux, zawiadom Samuela. Masz. - podała mu pergamin i ptak zniknął za murami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:19, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Wasp patrzył na Elenę, kiedy ta mówiła, co mają robić. Jednocześnie jego uszy postawione były na sztorc, dosłuchiwały się niepokojących dźwięków z drugiej strony bramy. Omiótł krótkim spojrzeniem wodę ustawioną w pobliżu i skinął łbem wojowniczce.
- Zdaję się na twój zmysł wojownika - powiedział. W końcu ona tu była specjalistką od walki. W myśli samiec przeklął pozostałe wilki Ognia. Każdy odczuwał taką wielką miłość do Watahy, stał za nią murem, pragnął wspierać... dopóki nie pojawiło się niebezpieczeństwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:24, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Nie ma na niego konkretnego sposobu. Nie wiem o nim tyle, by znać jego słabe strony. Ale skoro jest z ognia, może woda go nieco osłabi. - powiedziała mrużąc oczy. Spojrzała po chwili na wilka i uśmiechnęła się do niego. W tym momencie wrócił Foux i wylądował na ramieniu swej pani. Skrzeknął i otarł się łebkiem i policzek wojowniczki. Ta pogładziła go palcem po główce i ponownie spojrzała na łowcę.
- Teraz, kiedy potrzeba pomocy, wszyscy ci, którzy wypinali pierś mówiąc "jestem tu, by chronić watahę" zniknęli w swoich kryjówkach. Gdzie demony? Gdzie inni wojownicy? Gdzie szpiedzy i tropiciele? Jesteśmy tylko my. - powiedziała i westchnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:34, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Trzeba spróbować wszystkiego, by go powstrzymać - powiedział tylko, z pewnym niezadowoleniem odnotowując w myśli fakt, iż Elena nie ma pojęcia, z kim przyszło im walczyć. Cóż, pozostało im zacisnąć zęby i próbować, próbować, próbować...
Słów o innych członkach Ognia nie skomentował. Lecz Elenie wystarczyło jedno spojrzenie na jego minę, by domyślić się, jakie ma o nich zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hono-no Ninetails Fox
Postać Specjalna
Dołączył: 20 Wrz 2011
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:00, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Lis ryknął ponownie, spoglądając na bramę palącym, karminowym spojrzeniem szkarłatnych ślepi. Dziewięć ogonów miotało się za nim chaotycznie, uderzając we wszystko, co tylko się pod nie nawinęło. Ogromna Istota stanęła na tylnych łapach i z impetem poleciała w przód, przez co przednie kończyny uderzyły we wrota bramy.
- Zdrajcy!
Spomiędzy szczek wyleciał potok żrących płomieni, które zaraz rozlazły się we wszystkie strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:10, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Kajinka przybiegła tutaj, kiedy tylko duszę jej wypełniło instynktowne uczucie, iż coś jest nie tak. Zobaczywszy, że ponownie ma zagrodzoną drogę, zachichotała z własnego szczęśliwego szczęścia. Potem rozejrzała się i, zobaczywszy boczne wejście, przemknęła obok zaaferowanego bramą lisa i dostała się na drugą stronę wrót.
Uśmiechnęła się do dwójki, która już się tutaj znajduje. No, może nie tylko obdarzyła ich uśmiechem, ale i pomachała im na przywitanie.
- Jakiś plan? - zapytała na wstępie, strzygąc swymi dziurawymi, ślicznymi uszkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:12, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Odetchnęła widząc Kaji.
- Nie ruszamy, póki brama nie zacznie pękać. Im dłużej jest na zewnątrz tym lepiej. - odparła i patrzyła na miejsce, od którego bił żar i poświata. - Kaji, nawet nie wiesz jak się cieszę, że jesteś. Na razie mam plan by Wasp polewał lisa wodą, Foux będzie starał mu się wykuć oczy i odwrócić uwagę a ja będę atakowała w możliwie najboleśniejsze miejsca. Masz jakies inne pomysły? - zapytała jeszcze magiczkę z nadzieją, że ona ma więcej informacji na jego temat.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Sob 22:16, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:29, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Uniosła jedną brew, spoglądając na Dowodczynię. Na jej kufę sam pchał się uśmiech, kiedy słyszała plan wilczycy i trudno jej go było pohamować. I cóż, niezbyt broniła się przed owym wyszczerzem, ponieważ, będąc szczerym, czy Kajinkiczulkusieniuczelkusieniuczka kiedykolwiek się powstrzymywała? Odpowiedź prościutka - nie.
- Polać wodą? Przez Honusia wyparował cały Potok Pstrągów, o ile dobrze słyszałam - odezwała się wesoło, przenosząc szmaragdowe spojrzenie na bramę, zza ktorej buchały płomienie. - I jakiej wielkości jest Twój Foux? Bo nasz lisek jest calkiem spory i nie wiem, czy Twoja ptaszyna da radę wydłubać mu ślepka. - Mlasnęła głośno, poruszając wolno swym puchatym ogonem. - Mogę wspomóc Was zaklęciami ochronnymi, a później ofensywnymi.
Nie wspomniała o tym, iż będzie musiała przy tych drugich mocno się skupić i zebrać niesamowicie wielka dawkę energii. Jeden Mag przeciwko Istocie Wszechświata? Jej rdzeń magiczny był mrówką w porównaniu do tego, jaki posiadał Ninetails... Ale cóż, zawsze jakieś wyzwanie było, czyż nie?
Zarechotała pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:35, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Niestety nie posiadam informacji takich jak ty magiczko. - powiedziała spokojnie - A Foux siedzi mi na ramieniu. Wybacz ale nie mam tylu wilków by wymyślić coś lepszego. Wykorzystuję to co mam. A mam Waspa, ciebie, Fouxa i siebie. Na lisa to za mało ale stoję tu z wami w przeciwieństwie do reszty stada i zginę za stado jeśli będzie trzeba. - powiedziała z westchnieniem smutku i bezsilności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:43, 24 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Mrugnęła, patrząc z powrotem na Elenę. No, może nie bezpośrednio, gdyż skupiła wzrok na ptaszynie siedzącej na jej ramieniu.
- Ach, wybacz, wybacz, Tori-chan - odezwała się do niego z uśmiechem, czochrając swoją granatową grzywę. - Nie zauważyłam Cię, wybacz. - Przeniosła następnie spojrzenie na Dowódczynię, mrugając do niej pokrzepiająco. - Tak, lepsze jakieś pomysły, niż żadne. - Zmarszczyła swój zgrabny nosek w zastanowieniu. - I jeżeli chodzi o wodę... - Na kufę jej wdarł się jeszcze szerszy, nieco wredny uśmiech. - Och, tak. Jesteś genialna, Eleno. - Wychyliła gwałtownie do przodu, ściskając Wojowniczkę mocno. - Mogę stworzyć pułapkę z lodowatą wodą, której nie będzie w stanie tak łatwo wyparować... przynajmniej mam taka nadzieję. - Zaśmiała się lekko. - Tylko potrzebuję sporo czasu na jej rozstawienie, tchnienie w nią energię oraz aktywowanie.
Zamilkła, zerkając na drżącą od uderzeń lisa bramę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:34, 25 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Dobrze Kaji, odciągniemy z Waspem i Fouxem jego uwagę. - powiedziała patrząc na wilczycę a po chwili przeniosła wzrok na bramę - I chyba najlepiej będzie jak zaczniemy już. Ale w takim razie Wasp musi atakować z powietrza. - teraz wzrok przeniosła na łowcę - Musisz bardzo uważać. On potrafi zwinąć się z kulę i ugotować nas obu żywcem. Dlatego atakuj i zaraz odlatuj na bezpieczną odległość. Będziemu atakować razem, równocześnie. Wtedy nie będzie mógł się skupić na nas oboje tylko na jednym. - maiała nadzieję, że lis jest pamiętliwy i skupi główny gniew na niej, wtedy Wasp miałby większe szanse na...przeżycie. - Ruszamy. Trzymaj się Kaji. Uważaj na siebie Wasp. - to mówiąc wymknęła się tym samym przejściem co magiczka i ruszyła biegiem na spotkanie z lisem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenn
Duch
Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Nie powiem XD Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:26, 25 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Yenn zaczajała się cały czas i w końcu powoli i bez szelestnice wyszła do niech.
Miała ona na sobie tylko usztywniacze na kostki, ale to jej wystarczyło.
Powodzenia powiedziała do wszystkich i podbiegła za Eleną.
Teraz liczyła się tyko jej wataha i życie innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:32, 25 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Elena stała za murami i obserwowała lisa. Wtedy obok niej pojawiła się Yenn.
- Cieszę się, że jesteś. Atakujemy razem w różnych miejscach. Tak, by nie mógł nas wszystkich od razu od siebie odgonić. Atakuj i zaraz odskakuj od niego. Chodzi tylko o odwrócenie jego uwagi od bramy, by na nią nie nacierał. Do czasu aż nie pojawi się jednorożec. Uważaj na siebie i cokolwiek by się ze mną działo, rób swoje. - powiedziała patrząc na nią i po chwili przeniosła spojrzenie na bramę. Czekała aż pojawi się w powietrzu Wasp. Wtedy ruszą do ataku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:32, 25 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Raven zmaterializował się za wszystkimi. Nie mógł do tego dopóścić.
- STOP!! - krzyknął i wyszedł przed nich.
- Bitwa, Bitwa, Bitwa. Nienormalni samobójcy!! A gdzie bolesna lecz prawdziwa rozmowa? Wstydźcie się. Nie jestem zbytnio lubianym wilkiem w tej krainie. Nie posiadam chonoru, to prawda. Ale żeby tak? - spytał ich wszystkich i splunął kuleczką ognia na trawe obok siebie. Spojrzał na Elenę i wybiegł wraz z nimi. To nie może się tak skończyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:37, 25 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Raven, musimy odwracać jego uwagę. Nie jesteśmy sami! Za murami Kaji Meyit tworzy barierę z wody. Niedługo zjawi się jednorożec a naszym zadaniem jest jak najdłuższe powstrzymywanie go od nacierania na bramę. Wiemy co robimy, po prostu nam pomóż. On nie reaguje na słowa. Jest głuchy na rozmowę, ba rozmowa go bardziej rozjusza. Nie posłucha cię, tylko wprowadzisz większy zamęt. - powiedziała chwytając go i wciągając z powrotem za mur by lis go nie dojrzał. - Cokolwiek się dzieje, teraz jesteś zdany na nas a my na ciebie. Chcesz, byśmy przez twoją rozmowę wszyscy zginęli? Bo tylko pogorszysz sprawę. Możesz z nim gadać i walczyć, tak jak i my. - dodała patrząc na niego spod zmarszczonych brwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenn
Duch
Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Nie powiem XD Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:37, 25 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Yenn uśmiechnęła się do Eleny.
Ty też nie zwracaj na mnie uwagi-powiedziała i uśmiechnęła się do niej po czym uniosła łeb do góry.
No i powodzenia życzę.-dodała po czym oglądnęła się za siebie..
Raven? Pewnie się pojawił przed chwilą-pomyślała i znów zerknęła w niebo. Tak dla pewności. Czy Wasp już leci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|